przejdź do informacji o grze

tytuł: Soul Edge
system: Playstation gatunek: Bijatyka
Widok: NORMALNY Przejdź do widoku:

RECENZJA do gry Soul Edge

Umieścił: Navil Status info: ZATWIERDZONE
Data dodania: 15.04.2007, 14:23 Punkty: 8
Znasz Soul Calibura? Jestem przekonany, że większość z was przynajmniej słyszała o tej grze. Seria Soul Calibur uważana jest za jedną z najlepszych "mordobić" jakie powstały na konsole. Cóż ale na pewno nie byłoby naszego Soul Calibura gdyby nie Soul Edge (w europie znany jako Soul Blade).

Czym szczególnym wyróżnia się ta gra spośród innych jej podobnych? A no w Soul Edge nie walczymy pięściami lecz brońmi. Sam fakt walki bronią, wyróżnia Soul Edge spośród innych gier tego typu. Wszystkie postacie występujące w grze, zostały odpowiednio zbalansowane i każda z nich ma swój własny indywidualny styl. Rock to ogromny barbarzyńca, wymachujący równie ogromnym toporem, z kolei Hwang to postać szybka i zwinna lecz nie aż tak silna. Każda z postaci dysponuje unikalnym zestawem ciosów i chwytów. Wachlarz technik jakimi dysponują zawodnicy, jest naprawdę imponujący, walkę bronią możemy odpowiednio wspomóc nogami co często pomaga przykładowo w zepchnięciu przeciwnika z ringu. Gra jest o tyle ciekawa, że kombosy wychodzą naprawdę efektownie i nie powstydził by się ich nawet “wielki” Tekken, uderzenia łączą się zdumiewająco płynnie i co najważniejsze już po kilku minutach gry panujemy nad naszym zawodnikiem.

Grafika jak na "szaraka" trzyma poziom, postacie są szczegółowe, cienie jakie są takie są ale nie wymagajmy zbyt wiele, osobiście jednak uważam, że jest nieco zbyt cukierkowa, psuje to trochę średniowieczny, mroczny klimat gry. Każda z postaci posiada swój własny unikatowy strój, a nawet kilka. Czy jednak jest lepsza od tej którą oferował nam Tekken 3? Cóż trudno ocenić, na pewno oba produkty stoją na bardzo wysokim poziomie, no może Tekken został nieco bardziej dopieszczony ale to kwestia gustu. Areny wykonane są pomysłowo, tak więc gdy walczymy z rycerzem w tle widać zamek, z piratem walczymy w porcie a w tle widać statki, na jednej z plansz walczymy na tratwie, która jak wiadomo zbyt stabilna nie jest, mała rzecz a cieszy ;). Muzyka łatwo wpada w ucho i odpowiednio umila nam zabawe. Osobiście muzyke uważam za sprawe drugorzędną w bijatykach ale najważniejsze, że nie psuje zabawy. Tak czy owak gra jest naprawdę dobra.

Z trybów dostępnych w grze mamy do dyspozycji standardowe acrade, survival oraz vs mode, dodatkowo Namco obdarzyło nas Time Attack czyli jak sama nazwa wskazuje gra "na czas", Team Battle Mode gdzie wybieramy kilku zawodników (maksymalnie 5) i walczymy po kolei z drużyną przeciwną oraz tajemniczy Edge Master Mode którego nie miałem okazji sprawdzić gdyż gra zwyczajnie dostawała zadyszki (czyt. zacięła się). Wadą natomiast jest to, że po przejściu arcade nie otrzymujemy żadnej nagrody w postaci dodatkowego zawodnika. Do dyspozycji mamy 10 zawodników lecz ta liczba szybko przestaje nam wystarczać. Wracając do samej walki uderzenia naturalnie można blokować lecz wiąże się to z pewnym kosztem w postaci znikania paska zbroi (pod paskiem życia) gdy słupek zniknie nasza postać traci swą broń a wtedy mamy krótko mówiąc przesrane ;).

Podsumowując... Soul Edge to jedna z najlepszych bijatyk na PSX, która uraczy nas nie tylko wspaniałą grafiką, lecz także zdumiewającą ilością "kombosów", w ten tytuł po prostu nie wypada nie zagrać.
Grafika: 9/10 Dźwięk: 8/10 Grywalność: 9/10 Ocena ogólna: 9/10